Rodzeństwo - zło konieczne?

 Do tematu zainspirowała pewne odpowiedzi na stronie ask.fm. Pewna dziewczyna, jedynaczka mówiła jak to rodzeństwo jest "fe" i dobrze, że go nie ma. Podawała argumenty, które były inwalidą. A ludzie niewiele myśląc "lajkowali" odpowiedzi, bo jest fejmem i każde jej wypowiedzi to święte słowa. Było to dawno, ale zniesmaczenie zostało.
 Co ma do powiedzenia osoba, która ma czwórkę rodzeństwa? Na początek dodam, że idealnie nie jest. Często muszę rezygnować z przyjemności takich jak wypady z przyjaciółmi. Nie mam zbyt dużo prywatności. Zdarzają mi się kłótnie, które wprowadzają mnie w zły nastrój przez długi czas. Mimo to nie zmieniłabym tego życia na inne! Dlaczego? Ponieważ rodzeństwo to najbliższe mi osoby, które (zaraz po rodzicach) darzę największym zaufaniem. W trudnych sytuacjach zawsze staną za mnie murem. To oni sprawiają, że moje życie nabiera kolorów i fundują mu niezapomnianych wrażeń. To ono najlepiej mnie rozumie w niektórych sprawach. To ono wprowadza do domu niesamowity klimat, że każdy kto wchodzi do naszego domu czuje się jak członek naszej rodziny. Dodatkowo życie w takiej rodzinie sprawiło, że w przyszłości chcę mieć rodzinę oraz mam pewne cechy jak nienarzucanie się innym czy bezinteresowność.
 Jednak nie uznaję stereotypu jedynak=egoista. Znam więcej samolubnych osób z rodzeństwem niż jedynaków. Moja przyjaciółka nie ma siostry ani brata, a jest bardzo sympatyczną osobą. Moim zdaniem zależy to wszystko od wychowania przez rodziców. Choć w rodzinach, gdzie jest sporo tego rodzeństwa łatwiej uniknąć rozpieszczania i faworyzowania jednego dziecka. Dodatkowo, gdy wchodzę do domu osoby, która ma dużo sióstr i braci jestem traktowana jako członek rodziny, a nie obcy. Dzięki temu czuję się swobodnie i nie muszę udawać kogoś innego.
 Do osób, które mają siostrę lub brata i traktują go jak niepotrzebny mebel - dajcie mu szansę. Nie jest osobą idealną, ale nie prowadź z nią bezsensownych potyczek. Jak łamie Ci prywatność, to grzecznie poproś o zachowanie się. Jeśli się z Tobą kłóci, to nie wzniecaj burzy. Jeśli jesteś z nim w stanie wojennym, to się pogódź. Zrezygnuj z jednego dnia z przyjaciółmi na rzecz jego. Odkryj jego wyjątkowość. Ja ją odkryłam i jestem najszczęśliwszym człowiekiem na Ziemi ;)



Share this:

CONVERSATION

2 komentarze: