Trochę mojej twórczości :)

 Ten post chciałam dawno napisać. Chciałabym podzielić się moją twórczością. Nie są to jakieś wybitne dzieła, a przez skaner rysunki są w kiepskiej jakości to jednak zapraszam do tekstu. Wiersze i rysunki będą ułożone w kolejności chronologicznej - od najstarszych do najnowszych. Nie bierzcie wszystkich wierszy dosłownie, że są na podstawie mojego życia czy coś. Lubię się wczuwać w różne sytuacje. Niektóre sa na podstawie moich snów. Mam nadzieję, że choć trochę się spodoba.

 "Rywalka"
Czułam, widziałam:
Twoje spojrzenie zimne
niczym woda, w której byłyśmy
Kurtka czarna jak Twoje myśli
Blond, długie włosy, 
zmieszane z jasnym odcieniem nieba
Twoje krzyki "On jest mój",
gdy topiłaś moją głowę w otchłani jeziora
Obelgi, które na nic się nie zdały
Bo wsadziłam Ci nóż prosto w szyję 
Kolor Twojej krwi
zmieszał się z wodą aniołów
Na co Ci to wszystko było drogo rywalko?
"Zdrada"
Włożyłeś kolejny nóż w moje plecy!
Myślisz, że nie czuję uchodzącej krwi?
Spodziewaj się, że wezmę młot 
i zburzę zdrowie w twoich kościach
kiedy będziesz słodko spać,
żeby twoim wyrokiem był wózek. 
Stłucze szyby twojej mechanicznej bestii,
potraktuję twoją twarz wrząca wodą.
Żeby już żadna kobieta nie pocałowała
 takiego potwora! 
Jeśli myślisz, że ci przebaczę
to prędzej się spodziewaj cięcia katany
niż mojego miłosierdzia...
"Papieros"
Stworzony z myślą o zarobku,
a nie o ludziach.
Na początku jeden dymek,
potem mgła
Najpierw zapalamy dla zabawy,
a później wypalamy sobie życie...
"Korytarz życia"
Chwiejnym krokiem idę po korytarzu
w miejscu, gdzie życie rodzi i umiera
W mojej krwi płynie kroplówka
i reszta determinacji.
Na białych ścianach widzę historię mojego życia:
dziecięca beztroska,
zakuwanie do szkoły,
kłótnie z rodzeństwem,
przytulanie rodziców,
pierwsza miłość,
narodziny moich dzieci i ich rozwój.
Czuję jak tlen odchodzi z moich płuc
i domalowuję śmierć na końcu korytarza życia...
"Trening"
Pojawiam się w czarnym pomieszczeniu
pełnych białych manekinów
ubrana w niebieski kombinezon
i poszarpane rajstopy.
Słyszę niski głos "Rozwal je!"
Bez zastanowienia biorę ze stojaka 
srebrną katanę z moimi inicjałami
jedynie co słyszę to świst ostrza
i tłuczoną ceramikę
Gdy manekiny przestały istnieć
ujawniła się postać mentora:
mężczyzny z zakrytą twarzą
ubrany w czarny, skórzany płaszcz,
który głośno klaskał w ręce...
"Koniec"
Nadejdzie taki dzień
kiedy świat wysokich wieżowców 
i nieprzebytych dżungli
zmieni się w pustkowie.
Nie będzie dnia i nocy,
a niebo zmieni się w nicość.
Rośliny już nie będą rosły, 
a ciała zwierząt będą gnić
pozostawiając białe kości.
Wszystkie odkrycia i doświadczenia
nie będą już nikomu potrzebne.
Szklane szkatułki z duszami kiedyś pękną,
klepsydra Ojca Czasu nie będzie liczyć godzin,
anioły stróże stracą pióra z niebiańskich skrzydeł.
Patrząc na to Bóg będzie rozpaczał,
bo stracił najbardziej wartościowy majątek...
 Teraz przejdźmy do rysunków. Na żywo ZNACZNIE lepiej wyglądają:
Namira z Mace:The Dark Age

Al Rashid z Mace:The Dark Age 

Moja własna postać Eris na podstawie gry Thrill Kill
Ostatnie to autoportret mojego charakteru. Ciekawe kto go rozczyta ;)





Share this:

CONVERSATION

1 komentarze:

  1. Masz naprawdę wielki talent do pisania wierszy i rysowania. To fascynujące, że na świecie są tacy ludzie jak ty.

    OdpowiedzUsuń